4 października przypada 99. rocznica śmierci mjr. Stefana Waltera, dowódcy 29. Pułku Strzelców Kaniowskich, bohatera bitwy z bolszewikami pod Radzyminem latem 1920 roku. Z tej okazji uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. ppłka pil. Mariana Pisarka w Radzyminie udali się do Mokrego, gdzie przy obelisku upamiętniającym dzielnego dowódcę strzelców kaniowskich odbyła się uroczystość patriotyczna, w której uczestniczyli: dyrektor szkoły Pani Elżbieta Jeleń, wicedyrektor Katarzyna Marzec i ks. Stanisław Popis, proboszcz Parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Radzyminie.
Opis zranienia oraz śmierci mjr. Stefana Waltera przedstawiony w wydanej w 1939 r. książce Eligii Wachnowskiej pt. „Żołnierze Niepodległości”: „(…) Spokojnie, wśród ciszy leśnej posuwała się kolumna marszowa. Jadący konno major Walter wyjechał na skraj lasu, by rozejrzeć się w położeniu. Zamiast oddziałów 28 pułku i swego I batalionu ujrzał bolszewików, zajmujących stanowiska pod lasem. Major zdecydował się uderzyć na wroga. Zalśniły nasadzone bagnety. Raptowny atak zaskoczył bolszewików i zmusił ich do ucieczki. Kompanie poszły naprzód, lecz dalej spotkał ich silny ogień. Krasnoarmiejcy bronili zaciekle wsi Mokre; kompanie 29 pułku miały coraz większe straty. Ogień wzmagał się z każdą chwilą. Major Walter znajdował się pomiędzy 7 i 8 kompanią a kompanią szturmową. W tej przełomowej chwili stanął przed szturmową kompanią, chcąc ją poprowadzić na wroga. Chłopcy! – zawołał – Wiwat! Naprzód! I w tym momencie bolszewicka kula trafiła go w piersi. Upadł, zalewając się krwią. (…) Ostrożnie złożono na płaszczu majora i poniesiono do ambulansu. (…) Major Stefan Walter męczył się powolnym konaniem w murach ewangelickiego szpitala w Warszawie (…) 4 października 1920 roku po długich cierpieniach skonał major Stefan Walter”.
Należy podkreślić, że społeczność szkolna popularnej „Stalowej Jedynki” przejęła i kultywuje tradycję związaną z mjr. Stefanem Walterem, Patronem dawnego Gimnazjum nr 1 w Radzyminie. To niezwykle ważne, że mieszkańcy Radzymina pamiętają o Bohaterach 1920 roku, dzięki którym mamy dziś Wolną Ojczyznę.
Opr. W. Kolatorski
Zdjęcia Joanna Karłowicz-Budzik